Piłkarze Kolejarza Stróże, którym marzy się awans do czołowej ósemki rozgrywek czwartej ligi i tym samym pozostanie na tym poziomie także w przyszłym sezonie, musieli przełknąć bardzo gorzką pigułkę. Stróżanie dowodzeni przez trenera Piotra Pietrucha przegrali bowiem u siebie z Popradem Muszyna aż 0:3.
Zakończyła się zatem passa Kolejarza, który wygrywał trzy ostatnie mecze w lidze. Z kolei Poprad udowodnił, że nieprzypadkowo plasuje się w czołówce. Obecnie podopieczni trenera Piotra Kapusty zajmują trzecie miejsce.
Wszystkie gole meczu Kolejarza z Popradem padły w pierwszych 45 minutach i wszystkie były autorstwa gości. Najpierw ładnie w polu karnym odnalazł się Tokarz i mocnym strzałem nie dał szans Łukaszowi Lepuckiemu przy okazji odwdzięczając się za podanie Podgórniakowi. Nie minęło kilka minut i goście z uzdrowiska prowadzili 2:0. Po dośrodkowaniu Matrasa ładny i co najważniejsze celny strzał z woleja oddał Klóska. Gospodarzy dobił Tokarz wykańczając ładne podanie od wspomnianego Klóski i było po zawodach.
W drugiej części meczu przyjezdni nastawili się na grę z kontry, grali bardzo mądrze, z czym nie mogli poradzić sobie stróżanie.
Swoje najbliższe spotkanie o ligowe punkty zespół ze Stróż rozegra w sobotę 21 maja o godz. 15.30. Kolejarz zagra w Maniowych z czwartym obecnie Lubaniem.
Kolejarz Stróże – Poprad Muszyna 0:3 (0:3)
Bramki: Sylwester Tokarz (dwie), Jakub Klóska.
Skład Kolejarza: Lepucki – Niepsuj (75 D. Matusik), Nalepa, Lizoń, Petryla – Olszewski, M. Matusik, Gruca, Michalik, Krok – Kmak (89 Lichoń).
fot. J. Gomułkiewicz