
Już dziś o godz. 17 na stadionie MOSiR w Grybowie miejscowa Grybovia podejmie Kolejarza Stróże. To wyjątkowy pojedynek – oba kluby na co dzień rywalizują w innych ligach (stróżanie o jedną wyżej), ale dziś to nie będzie miało znaczenia. Potyczka rozgrywana w ramach 3. rundy Pucharu Polski na szczeblu okręgowym ma lekkiego faworyta, przynajmniej na papierze, w postaci gości, ale… puchary rządzą się swoimi prawami, a gospodarze mają w sobie wielkie chęci na sprawienie niespodzianki.
W mieście nad Białą zapewne dobrze pamiętają potyczkę z września 2021 roku (3. runda okręgowego PP) kiedy to czwartoligowy wówczas Kolejarz prowadzony przez Ireneusza Grybosia w Stróżach rozbił A-klasową Grybovię aż 7:0.
Wracając do teraźniejszości, przed środowym meczem z Kolejarzem udało nam się porozmawiać z opiekunem Grybovii, a jednocześnie jednym z liderów zespołu, Szymonem Grucą.
– Bardzo cieszymy się z tego, że możemy zagrać z czołową drużyną piątej ligi. Na kolejny taki mecz musimy poczekać minimum rok i choć znamy swoje miejsce w szeregu, a generalnie naszym celem jest liga, to chcemy dać z siebie wszystko. To tak naprawdę kolejny mecz pucharowy, w którym chcemy się jak najwięcej nauczyć. W tym momencie rywal jest lepszą drużyną od nas. Szkoda jednak że taki mecz rozgrywa się w środku tygodnia gdzie nasze drużyny będą w niepełnym składzie, podobnie jak nasi kibice – przekazał nam trener Szymon.
Piłkarze Kolejarza Stróże już w najbliższy weekend zainaugurują nowy sezon w 5. lidze małopolskiej wschodniej. Grybovia, beniaminek nowosądecko-gorlickiej Ligi Okręgowej, rozpoczną zmagania o tydzień później.