Piłkarze Kolejarza Stróże w środowym meczu 21. kolejki rozgrywek czwartej ligi w grupie wschodniej podejmowali u siebie Watrę Białka Tatrzańska. Stróżanie, którzy wiosną jeszcze nie zdobyli kompletu punktów, by myśleć o zbliżeniu się do ósemki ligi, musieli pokusić się o coś więcej niż remis.
Jedyny jak się później okazało gol tego spotkania padł dopiero w końcowych minutach. Po zagraniu ręką w polu karnym arbiter wskazał na “wapno”. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Michał Olszewski i bardzo mocnym strzałem w sam środek bramki dał gospodarzom długo wyczekiwane zwycięstwo w lidze, na które czekali od… 30 października ub. roku, gdy pokonali Bocheńskiego na wyjeździe 3:0.
– To był trudny mecz. Graliśmy bowiem w mocno osłabionym składzie. Część naszych zawodników pracuje za granicą i zjeżdża do domu dopiero na weekend. Tym bardziej cieszy ta wygrana. Chciałbym pochwalić naszych młodych wychowanków z klubowej akademii, Dawida Matusika i Patryka Nalepę, którzy rozegrali pełne zawody – powiedział Mirosław Matusik, piłkarz i prezes klubu ze Stróż.
Gospodarze, którzy właściwie przez całe spotkanie koncentrowali się na grze z kontry w końcówce mieli jeszcze jedną dobrą okazję na gola, ale Szymon Gruca będąc w sytuacji sam na sam uderzał z ostrego kąta i piłka ostatecznie nie wpadła do celu.
Dziewiąty w tym momencie Kolejarz (cztery punkty straty do ostatniego bezpiecznego miejsca) w najbliższą sobotę zmierzy się na wyjeździe z Sokołem Słopnice. Start zawodów od godz. 13.
Kolejarz Stróże – Watra Białka Tatrzańska 1:0 (0:0)
Bramka: Olszewski 84 (rzut karny).
Skład Kolejarza: Lepucki – J. Krok, Nalepa, Lizoń, Niepsuj – Kmak, D.Matusik, M.Matusik, Olszewski, Michalik – Gruca.
fot. M. Książkiewicz