24 listopada grupa uczniów grybowskiej Jedynki wyruszyła w kolejną zagraniczną podróż, w ramach projektu Fit For Future organizowanego przez Panią Magdalenę Janusz. Spotkanie wszystkich uczestników projektu zaplanowano nieopodal Rzymu, w miejscowości Albano. To właśnie tam zlokalizowana jest partnerska szkoła, która podejmowała gości z Polski, Litwy, Rumunii, Turcji oraz Portugalii.
Nasza grupa składała się z pięciu uczniów, którzy zostali wyłonieni spośród uczestników projektu, za największy wkład w realizację poszczególnych zadań. Jednym z uczestników był także zwycięzca konkursu „1 z 10 matematyków”. Opiekę nad grupą sprawowała koordynatorka projektu Magdalena Janusz oraz organizator konkursu matematycznego, Marceli Stanisz.
Po pożegnaniu z rodzicami na parkingu w Grybowie i wyruszyliśmy w nieznane. Pierwszy dzień wykorzystaliśmy w zasadzie na podróż i zakwaterowanie. Na inne atrakcje zabrakło czasu, gdyż podróż trwała dość długo z szybko zapadł zmrok. Jednak dla większości uczniów podróż stanowiła wielkie przeżycie, gdyż pierwszy raz lecieli samolotem.
Na szczęście podróż przebiegła bez zakłóceń, jeśli nie liczyć zagubionego przez przewoźnika bagażu jednej z uczennic. Walizka dotarła na miejsce zakwaterowania z jednodniowym opóźnieniem i wszystko dobrze się skończyło.
Drugi dzień pobytu dostarczył uczestnikom projektu wielu wrażeń i emocji. Po oficjalnym powitaniu okraszonym występami uczniów szkoły z Albano, odbyły się prezentacje multimedialne poszczególnych grup. Ich tematem były groźne zjawiska przyrodnicze charakterystyczne dla ich krajów. Dowiedzieliśmy się z nich, czego obawiają się mieszkańcy poszczególnych krajów ze strony przyrody. O ile powodzie i pożary lasów dla większości uczestników są zjawiskami znanymi z własnego doświadczenia, o tyle trzęsienia ziemi występujące szczególnie na terenach Turcji, Włoch i Rumunii były dla pozostałych grup nieco przerażające. Myli się ten, kto uważa, że to był koniec prac. Po lunchu miała miejsce druga część zajęć, poświęcona Pierwszej Pomocy. Ratownicy międzynarodowego Czerwonego Krzyża przeszkolili uczniów z zakresu udzielania pierwszej pomocy przedmedycznej. Dla wszystkich „30 na 2” stało się oczywiste. Po takich wrażeniach i tak intensywnej pracy tradycyjna włoska „paste” smakowała nam wyjątkowo. Z czasem wśród większości uczestników włoska „paste” stała się tematem dowcipów i żartów.
Trzeci dzień nasi uczniowie spędzili w domach swoich włoskich rówieśników, poznając ich codzienne zwyczaje. Integrowali się w małych grupkach powstałych tak, by w każdej z nich był co najwyżej jeden przedstawiciel każdego kraju. Taka forma spędzania czasu dała uczniom okazję do wykorzystania umiejętności językowych, uczyła także samodzielności, zaradności i aklimatyzacji w nowym otoczeniu. Sądząc po opowieściach podczas kolacji uczniów, wszyscy byli zadowoleni z atrakcji, jakie przygotowano im we włoskich domach. Egzamin więc przez wszystkich został zaliczony celująco.
Dzień czwarty to poznawanie uroczego Albano, z cudownym parkiem i architekturą naszpikowaną śladami Cesarstwa Rzymskiego. Zachwyciła nas specyficzna zabudowa miejska- wąskie uliczki na wzniesieniach. Zwiedziliśmy też Miejskie Muzeum, zabytkowe kościoły. To wszystko zajęło nam cały dzień, a i tak mieliśmy wrażenie, że jest to kropla wody w morzu i jeszcze jest mnóstwo miejsc, które warto zobaczyć. Jednym słowem historia wyłaniała się zza każdego zakrętu i węgła. Dodatkową atrakcją był ulewny deszcz, który nie oszczędził nikogo. Przemoczeni do suchej nitki, ale pełni wrażeń wróciliśmy na nocleg.
Tak naprawdę zwiedzanie i zachwyt pojawiły się dnia piątego, kiedy cała grupa udała się na wycieczkę do Wiecznego Miasta. Rzym powitał wszystkich dostojnością Coloseum i budował ten zachwyt kolejnymi cudami minionych wieków -Forum Romanum, Ołtarz Narodu, zresztą nie sposób wszystkiego wymienić. Każdy kamień Wiecznego Miasta zdaje się mieć swoją ważną historię.
Ostatni dzień, miała miejsce jeszcze wizyta w Muzeum (odpowiednik naszego muzeum parafialnego), zwiedzanie katakumb i wspólny tradycyjny włoski lunch okraszony spontanicznym występem miejscowego mistrza harmonii. Wieczorem nastąpiło zaś oficjalne zakończenie podczas kolacji w znanym Polakom Castel Gandolfo. Tam przy suto zastawionych stołach podczas ostatniego spotkania wręczono certyfikaty, przekazano prace do wykonania na kolejne spotkania. Oczywiście młodzież bawiła się wspólnie przy włoskiej i światowej muzyce, a pożegnaniom zdawało się nie być końca. Jeszcze wykonaliśmy pamiątkowe zdjęcia i wróciliśmy na ostatni nocleg.
Sobota, dzień po zakończeniu spotkania w Albano, przeznaczony był na powrót do domu. Tym razem szczęśliwie, bez zagubionych bagaży o 19:30 znaleźliśmy w punkcie skąd wyruszyliśmy, na tym samym parkingu w Grybowie. Na uczniów czekali rodzice, chyba bardziej stęsknionymi niż sami uczniowie. Ci mieli tyle atrakcji, że na tęsknoty nie było po prostu czasu.
fot. uczestnicy projektu