Okres zimowo-wiosenny, a co za tym idzie roztopy sprzyjają działalności bobrów, których szkody dają się we znaki mieszkańcom wielu miejscowości. Największe gryzonie Eurazji upodobały sobie obecnie teren przy stolarni w Polnej, gdzie “budują” sobie swoiste imperium.
Przejeżdżając drogą powiatową Stróże-Łużna, na potoku Polnianka możemy zobaczyć “profesjonalnie” wybudowane tamy. Warto przypomnieć, że bobry są doskonałymi inżynierami, wybierając bardzo uważnie miejsce przegrodzenia cieku tak aby niewielkim nakładem siły uzyskać maksymalnie możliwy efekt czyli zwolnienie nurtu i podwyższenie stanu wody. Tym samym działania największych grozi mogą powodować podtopienia, a także jak to bywa w przypadku większych drzew utrudnienia na drogach. W okolicy Polnej, Stróżnej (gmina Bobowa) czy Szalowej (gmina Łużna) miejscowe jednostki OSP często interweniują przy nachylonych drzewach “podciętych” przez bobry. Wobec ochrony prawnej bobra, mieszkańcy, po cichu, próbują pozbyć się problemów sami. Tamy oraz żeremia są uszkadzane lub rozbierane jednak jak widać po przykładzie w naszych okolicach na niewiele się to zdaje.
Bóbr mniej więcej do połowy lat 50 ubiegłego stulecia był objęty ścisłą ochronę gatunkową jako gatunek ginący. W wyniki transformacji prawa, w 2001 roku ochronę zmieniono na częściową, która przewiduje możliwość redukcji liczebności populacji oraz pozyskiwania osobników. Podobne prawo chroni ssaki w większości krajów europejskich.
– Problem bobrów w naszej gminie narasta i będzie narastał ponieważ nie można nic z tymi zwierzętami zrobić – mówi wójt gminy Grybów Piotr Krok. – Bóbr jest pod ochroną i tylko w szczególnych okolicznościach wykonywane są odstrzały, nie było ich jednak w naszym terenie. Obecnie prawie na wszystkich potokach lub ciekach wodnych każdej z miejscowości gminy Grybów mają problemy z bobrami. Niestety będziemy musieli poważnie zająć się tym tematem, ponieważ coraz częściej docierają do nas zgłoszenia o uszkodzeniach związanych z infrastrukturą drogą czy mostową, z której korzystają mieszkańcy.
Jak mówią doświadczenia innych państw względem odstrzału? Zmniejszanie wyrządzanych przez gryzonie szkód tą drogą jest mało efektowne. Bobry żyją w specyficznych, monogamicznych rodzinach – składających się z pary rozmnażających się rodziców i różnej liczby młodych. Zajmują one określone i oznakowane terytorium, dlatego opracowane, tradycyjne modele gospodarowania łowieckiego nie mają sensu w odniesieniu do bobrów. Również pozyskanie kilku osobników z rodziny zazwyczaj nie powoduje opuszczenia zajmowanego terytorium i problem pozostaje wraz z bobrami. Inne rozwiązanie – pozyskanie wszystkich osobników z rodziny, niezwykle trudne technicznie – jest również mało skuteczne, gdyż w okolicy obfitującej w bobry zwolnione miejsce jest natychmiast zajmowane przez młode, wędrujące osobniki i problem znów pozostaje.
źródło: bobry.pl / własne
Na fotografiach potok Polnianka.