Za pielgrzymami XXXII Pieszej Pielgrzymki Tarnowskiej drugi dzień pątniczej wędrówki, a zarazem najdłuższa trasa tegorocznej wyprawy. Było widać uśmiech i zadowolenie, ale także zmęczenie.
Na szczęście – jak mówią sami pielgrzymi – aura pogodowa sprzyja marszowi na Jasną Górę. Świeci słońce, powiewa delikatny wiaterek a temperatura nie doskwiera pielgrzymom.
Pielgrzymi pokonali wczoraj prawie 40 kilometrów. Eskapadę rozpoczęli w Zabawie natomiast na noclegi udali się do miejscowości takich jak: Biskupice, Chajęczyce, Bobin, czy Kościelec. Na trasie odpoczywali trzykrotnie w: Zaborowie, Górce i Książnicach. Każdy postój przybliżał pątników do celu jaki musieli osiągnąć w poniedziałkowy wieczór. Na widok każdego postoju nie kryli zadowolenia. Nie obyło się także bez tzw. „bąbli” na stopach oraz bez kilkuminutowych drzemek w czasie przerw.
Pielgrzymom nieodzownie towarzyszy śpiew, modlitwa, a także dobry humor. Na ulicach przez, które przechodzili pielgrzymi ustawiali się mieszkańcy, aby pozdrowić marszowników i przekazywać im swoje intencje.
Najmłodszy pielgrzym grupy 14 ma 9 lat, pielgrzymuje w niej 185 osób oraz 3 księży, 5 kleryków – mówi jedna z dziewcząt pielgrzymujących w grupie 14 PPT.
Dzisiaj pielgrzymów czeka kolejny dzień „rekolekcji w drodze”. Do pokonania mają drogę z Piekar do Zielenic. Podążą tym szlakiem i przejdą wspólnie 24,8 kilometra.