Wczoraj w Grybowie pojawili się zawodnicy LKS Szaflary, żeby w ramach 27 kolejki ligi okręgowej stoczyć mecz z miejscową Grybovią. Rywale również zakotwiczyli w dolnej części tabeli, przed tym spotkaniem zajmowali 13 pozycję w tabeli, nieznacznie ustępując Kobylance i wyprzedzając Harta Tęgoborze. Trener miejscowych postawił na następujący skład: Gruca – Demaj, Sekuła, Mędoń, Kiełbasa – Petryla, Drożdż, Łażeński, I. Ogorzałek – Obrzut, P. Ogorzałek. Trener gości posłał w bój jedenastkę: Cios- Handzel, Strama, Hajnos, P. Kamiński – Jarząbek, Marek, Gogolak, Szczerba – F. Kamiński, Baboń.
Od początku mocno przycisnęli gospodarze, którzy starali się grać ofensywnie i spychać Szaflary do rozpaczliwej obrony. Najpierw Ireneusz Ogorzałek nie trafia do bramki, a chwilę później Obrzut z bliskiej odległości przestrzelił. Było to jednak chwilowe odsuwanie w czasie egzekucji, która nadeszła już w 15 minucie. Łażeński przymierzył z okolic linii pola karnego, trafił w obrońcę, jednak dobijając już się nie pomylił. Później rozpoczęła się naprawdę twarda walka na całej długości oraz szerokości boiska, a nikt nie chciał cofnąć nogi – można więc powiedzieć, że bramka trochę ożywiła i wyrównała mecz. Niestety nie wynikły z tego, żadne stuprocentowe sytuacje bramkowe.
Niestety tuż po rozpoczęciu drugiej połowy, po rzucie rożnym piłkę do siatki kieruje Szczerba i mamy 1:1. Można jednak powiedzieć, że była to typowa bramka “z czapy” – nic nie zapowiadało zagrożenia pod bramką Grucy, a grybowianie grali znacznie lepiej. Podziałało to jednak bardzo mobilizująco na Grybovię, która bardzo mocno przycisnęła rywala. Niestety w 63 minucie tragedia – druga żółta kartka dla Sekuły i gospodarze, z racji gry w osłabieniu musieli znacznie zwolnić tempa, tak aby gola nie stracić. Głównie z tego powodu bramki nie udało się również zdobyć.
Grybovia – LKS Szaflary 1:1
Łażeński – Szczerba
żółte kartki: Obrzut, P. Ogorzałek, Sekuła – Jarząbek
czerwone kartki: Sekuła (2 żółta)
fot. Mateusz Książkiewicz