Stoi na stacji lokomotywa, ciężka, ogromna i pot z niej spływa… Czyżby Julian Tuwim był wizjonerem i przewidział przejazd Perły Małopolski? Chociaż to wybitny poeta, nie przejawiał proroczych zdolności. Nie da się jednak zaprzeczyć, że jego wiersz idealnie wpisuje się w klimat ostatnich grybowskich wydarzeń, 29 września bowiem do Grybowa zawitał zabytkowy parowóz Ty42-107.
Historyczny przejazd pociągu wywołał wiele emocji w mieszkańcach Grybowa i okolic. Chociaż parowóz Ty42-107 ze składem wagonów z lat 30–60. XX wieku zatrzymuje się na grybowskiej stacji od przeszło 10 lat, za każdym razem jest to wielkie wydarzenie. Na turystów podróżujących zabytkowym parowozem z 1946 roku czekali i najstarsi, i najmłodsi, którzy przywitali ich radosnym śpiewem. Oczywiście nie zabrakło największego przeboju Ryszarda Rynkowskiego pt. Jedzie pociąg z daleka. Repertuar kolejowy zaprezentowali m.in. seniorzy działający przy grybowskim Klubie Seniora oraz uczniowie Szkół Podstawowych nr 1 i nr 2 w Grybowie.
Rano pociąg zajechał o 9.50 i cieszył oko miłośników kolei przez następne pół godziny, po południu zaś zjawił się o 17.15. Wśród zainteresowanych zjawił się również przedstawiciel władz samorządowych – burmistrz miasta Grybowa, Paweł Fyda.
– Przyjazd pociągu retro to przede wszystkim sentymentalny powrót do przeszłości. Starsze pokolenie pamięta ten parowóz, natomiast dzieci i młodzież znają go tylko z opowiadań. Jest to również promocja miasta, dlatego w powitanie turystów angażujemy zarówno młodych, jak i starszych mieszkańców naszego miasta. W pociągu, jako pasażerowie, często jadą osoby, które nigdy wcześniej nie były w Grybowie czy też w naszych okolicach. Dlatego też robimy wszystko, aby postój na naszym dworcu kolejowym spowodował, że kiedyś właśnie te osoby jeszcze powrócą do naszego miasta – mówi burmistrz.
Grybów ważnym punktem szlaku komunikacyjnego
Perła Małopolski nie bez przyczyny zatrzymuje się właśnie w Grybowie. Miasto znajduje się na szlaku komunikacyjnym wiodącym do granicy polsko-słowackiej. Z kolei jeszcze za czasów króla Kazimierza Wielkiego Grybów leżał na skrzyżowaniu szlaków handlowych prowadzących na Ruś i Węgry.
Grybów był trzecim przystankiem na mapie pociągu retro. Parowóz wyjechał z Nowego Sącza o godzinie 9, by następnie zatrzymać się na stacjach: Ptaszkowa, Grybów, Stróże, Gorlice Zagórzany i Biecz. To historyczne fragmenty Galicyjskiej Kolei Transwersalnej, które zwłaszcza na trasie Kamionka Wielka – Grybów wzbudzają zachwyt ze względu na niespotykane ułożenie torów w górskim terenie.
Perła Małopolski po raz kolejny okazała się nie lada gratką. Czy w przyszłości mieszkańcy mogą spodziewać się podobnych inicjatyw?
– Przejazd pociągu retro jest wydarzeniem cyklicznym. Niewykluczone, że taka akcja zostanie zorganizowana jeszcze w tym roku na mikołajki, specjalnie dla dzieci. Na razie prowadzimy rozmowy, ale w przypadku pozytywnej decyzji na pewno o niej poinformujemy – zdradza burmistrz miasta Grybowa.