Trwa Wielka Wyprawa Maluchów! Z Warszawy do Monte Cassino! Wśród uczestników znani YouTuberzy, ale również reprezentanci GRYBOWA!
80 załóg, w tym 250 osób, przemierza Europę fiatem 126p w szczytnym celu! Trasa wiedzie przez Słowację, Węgry, Rumunię, Serbię, Bośnię i Hercegowinę, Chorwację, aż do Włoch. Celem jest Monte Cassino, do którego uczestnicy dotrą już dziś! Za nimi blisko 3 000 km. Mimo napotykanych trudności nie poddają się i kontynuują swoją podróż pod hasłem #MaluchemDlaMaluchów.
Wyprawa Maluchów ma zwrócić uwagę społeczeństwa na problem związany z bezpieczeństwem na drodze. To inicjatywa, której celem jest dotarcie do młodego pokolenia, aby świadomie uczestniczyło w ruchu drogowym, oraz pomoc dzieciom, które uległy wypadkom drogowym i wymagają kosztownej rehabilitacji, terapii i wsparcia psychologicznego.
-Wielka wyprawa maluchów to przede wszystkim szlachetny cel. Dla mnie jest to podwójna satysfakcja, gdyż uwielbiam pomagać. Specjalnie na tę wyprawę zakupiłem malucha, który jest z mojego rocznika. Jazda maluchem nie jest mi obca. Cieszę się, że powrócę do korzeni i będę jechać tym autem w szlachetnym celu. To niesamowite wyzwanie, którego się podjąłem. Mój samochód został celowo pomalowany w barwach auta, którym zdobyłem mistrzostwo Europy – jest to miniaturka tamtego designu- mówi w rozmowie z naszym portalem Maciej Serafin, gorliczanin, Mistrz Europy, kierowca wyścigowy.
Start wyprawy nastąpił spod Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie, 5 lipca br. Celem podróżujących jest nie tylko dotarcie do Monte Cassino, ale również zebranie miliona euro na pomoc dzieciom poszkodowanym w wypadkach drogowych! Zachęcamy do wsparcia zbiórki! https://zrzutka.pl/wielkawyprawamaluchow
Przed rokiem Wielka Wyprawa Maluchów dla Dzieci dojechała z Bielska-Białej do Monte Carlo i zebrała ponad dwa miliony złotych. W tym roku wyprawa odbywa się jeszcze dalej, bo aż do Monte Cassino, a uczestnicy chcą podwoić kwotę, którą udało im się zebrać podczas pierwszej edycji.
Prosto z trasy, na gorąco informacje przesyła rdzenna Grybowianka Natalia Szkutnik, która reprezentuje rodzinne miasto, biorąc udział, już po raz drugi w Wielkiej Wyprawie Maluchów.
-Jest głośno, jest ciepło, 40 stopni w cieniu! Jest radość, nie poddajemy się, bo cel jest szczytny! Mamy około 300 km do Monte Cassino. Podczas trasy są postoje i czas na tankowanie samochodów. Maluchy niekiedy się psują. Na szczęście mój fiat jedzie bezpiecznie do celu- mówi w rozmowie z naszą redakcją Natalia Szkutnik, uczestniczka Wielkiej Wyprawy Maluchów.
-Przygotowanie do podróży jest bardzo długie i wymaga pracy całego zespołu logistycznego. Tak naprawdę trwa to od zakończenia jednej wyprawy aż do rozpoczęcia drugiej. Wszystko musi być ułożone logistycznie – od tankowania, przez hotele, aż po mechaników, którzy wspierają nas na trasie. Maluchy często się psują, zwłaszcza na skrzyżowaniach dróg. Jest wesoło, radośnie, jesteśmy szczęśliwi. Mamy w samochodach radia dla dobrej komunikacji. Nie jedziemy autostradami, lecz krętymi, widokowymi trasami, przy tym zdobywając wiele szczytów. W wyprawie bierze udział blisko 80 maluchów, dlatego jesteśmy podzieleni na dziesiątki, którymi przemierzamy Europę! Zaczynamy o wczesnych godzinach porannych, a kończymy nawet przed północą. Jest radość, a uśmiech nie schodzi nam z twarzy.