Zwyczaj przystrajania domów na Boże Narodzenie staje się coraz bardziej popularny. Wśród amatorów dekoracji są też tacy, którzy okres ten chcą uczcić w sposób szczególny. Jak? Na przykład samodzielnie budując najbardziej charakterystyczny element polskich Świąt czyli szopkę.
Właśnie takim wyjątkiem jest rodzinny dom Kamila Jurczyńskiego, 23-letniego mieszkańca Ptaszkowej, który od kilku lat z zamiłowania stara się upiększyć swój dom i jego otoczenie w oryginalny sposób. Po informacji od naszych czytelników o takowym ewenemencie, postanowiliśmy sami odwiedzić pana Kamila i zobaczyć na własne oczy tą niecodzienną iluminację oraz szopkę.
Wjeżdżając do Ptaszkowej mijamy wiele domów przystrojonych świątecznymi ozdobami, ale to właśnie dom pana Kamila przykuwa szczególną uwagę, gdyż niewątpliwie wyróżnia się na tle innych przyozdobionych domostw. W tym roku tę wyjątkową instalację zdobi ponad 5 tyś. lampek.
O historii tej rodzinnej tradycji opowiada sam wykonawca, Kamil Jurczyński – Ok 10 lat temu rozpoczęła się przygoda z lampkami. Wtedy to mój tata założył zwykłe lampki, spodobało mi się to i tak co roku dokupywało się więcej i więcej tych lampek z czasem rozrosło się do takiego momentu, że mieliśmy najwięcej lampek w okolicy, co też przyciągało sąsiadów, którzy zaczęli przychodzić oglądać jak to wszystko funkcjonuje. Moim celem nie było to, co widzimy w telewizji głównie w Stanach gdzie pokazywane są domostwa, gdzie zamontowanych jest nawet ponad 40 tyś światełek, po prostu jest to moje hobby. Zawsze staram się tak doświetlić dom, aby było to wszystko ze smakiem, lecz bez zbędnego przepychu. Podczas wykonywania takiej instalacji warto pamiętać gdzie, jakie światełka powiesić kolorami, aby to wszystko ze sobą współgrało. Mój tata zawsze miał marzenie, aby w naszym ogrodzie stanęła szopka. I tak, bodajże cztery lata temu, zbudowaliśmy pierwsza konstrukcję. Na dzień dzisiejszy to jest pierwsza część, czyli stajenka, która została wykonana w stylu góralskim, a w otoczeniu rozbrzmiewały kolędy. W zeszłym roku postanowiliśmy rozbudować stajenkę o zagrodę dla zwierząt i tak jak widać wszystko pokryte jest słomą, jedliną, drewnem, i innymi elementami, które znajdziemy na naszym terenie wiejskim. Cieszy mnie fakt, że komuś się podoba nasz wystrój otoczenia” – komentuje Kamil.