
W kwietniu Grupa Badawcza „Kaponiera” w składzie Michał Lalik, Marcin Dusza, Jacek Dzik i Mariusz Drel dokonała niesamowitego odkrycia. Po wielu miesiącach studiowania dokumentów udało się wskazać miejsce bitwy pod Łodzinką Górną – znaną również jako bitwa pod Birczą. Co więcej, badacze odnaleźli szczątki trzech żołnierzy Wojska Polskiego, którzy zginęli 12 września 1939 roku. Jednym z poległych został zidentyfikowany: to Stanisław Baran pochodzący z Krużlowej Niżnej. W najbliższy piątek odbędzie się jego pogrzeb. To bardzo doniosły moment.
Stanisław Baran zginął podczas kampanii wrześniowej w wieku 25 lat, ale potrzebował 86 lat, aby zaznać spokoju.
„Jego szczątki zostały przypadkowo znalezione przez młodego człowieka, który był wyposażony w wykrywacz metalu i natrafił na miejsce jego pochówku. Przy szczątkach śp. Stanisława został odnaleziony jego identyfikator”, czytamy na stronie parafii Krużlowa. Poszukiwania i historia poległego zostały podjęte w reportażu „Odnaleźć zaginione”.
Zginął za ojczyznę
Jak się okazało, wciąż żyje najbliższa rodzina poległego żołnierza! Na miejsce znalezienia szczątków (koło Przemyśla) przyjechał brat Andrzej i bratanek Stanisław, który otrzymał imię po zmarłym wujku.
Dzięki temu mogliśmy się dowiedzieć, że śp. Stanisław Baran urodził się 13 listopada 1914 roku w Krużlowej Niżnej. W latach 1937–1939 był żołnierzem służby czynnej 1 Morskiego Batalionu Strzelców w Wejherowie. W sierpniu 1939 roku wyruszył z Batalionem ON „Nowy Sącz” na front w szeregach 2 Kompanii „Grybów”.
Ostatnie pożegnanie
Msza żałobna odbędzie się 12 września 2025 roku o godzinie 11 w kościele pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Krużlowej Wyżnej. Z racji wyjątkowych okoliczności pogrzeb będzie miał charakter państwowy, dlatego o godzinie 10 nastąpi wprowadzenie trumny ze szczątkami i nakrycie jej flagą narodową. Przy trumnie żołnierze będą pełnić wartę. Po odprowadzeniu śp. Stanisława Barana na cmentarz nastąpi ceremonia pożegnania z salwami broni palnej.
To wyjątkowy dzień dla lokalnej społeczności, a szczególnie dla rodziny poległego. Pełen smutku i refleksji, ale także radości, bo śp. Stanisław wróci do domu (nad godnym pochówkiem pracowało wiele ludzi). Cześć bohaterom!
fot. Agata Lalik