
Za nami 32 Biesiada u Bartnika! Organizatorzy po raz kolejny udowodnili, jak wielkim zainteresowaniem cieszą się wydarzenia na łonie natury. Liczne atrakcje, pokazy i koncerty przyciągnęły całe rodziny. Mimo wszystko stanowiły one tło dla tego, co w rzeczywistości miało być sensem wydarzenia – uświadomienie roli pszczół w naszym życiu. Wszak pośród wszystkich stoisk grzmiał napis: „Gdy zginie ostatnia pszczoła, ludzkości zostaną tylko cztery lata życia”.
Biesiada u Bartnika to dwudniowe wydarzenie, które łączy przyjemne z pożytecznym. Do Gospodarstwa Pasiecznego „Sądecki Bartnik” w Stróżach zjechali się nie tylko miłośnicy i znawcy życia pszczół, lecz także całe pokolenia, które chciały miło spędzić czas. A było co robić!
Biesiada u Bartnika to kopalnia wiedzy o pszczołach
Pierwszy dzień Biesiady stał pod znakiem XIV Konferencji „Chroniąc pszczoły, chronimy własne zdrowie”. Sala nie mogła pomieścić wszystkich chętnych, dlatego też w tamtejszym parku została zorganizowana transmisja. Prelegenci – ważni przedstawiciele świata nauki – podjęli wiele tematów, między innymi: syndrom pustego ula, spostrzeżenia pszczelarzy, diagnostyka warrozy, zalety pszczoły linii Dobra, właściwości lecznicze mikroflory miodu, granica między tradycją a medycyną w zastosowaniu pszczół, apiterapia w Rumunii, antynowotworowy potencjał produktów pszczelich czy skuteczność naturoterapii w walce z nieznanymi wyzwaniami w trakcie pandemii.
Już w sobotę uczestnicy Biesiady u Bartnika mieli okazję odwiedzić kiermasze z produktami pszczelimi, sprzętem pasiecznym, przysmakami kuchni regionalnej, pamiątkami, roślinami i krzewami miododajnymi. Nie obyło się bez stoisk z rękodziełem. Tego dnia wejście do Miodowej Spiżarni i Muzeum było darmowe.
Pomoc, radość i zabawa
Drugi dzień wydarzenia obfitował w wiele atrakcji. W trakcie uroczystego otwarcia zostały wręczone odznaczenia prezydenta RP i ministra rolnictwa, a także uhonorowania przyznane przez Gospodarstwo Pasieczne „Sądecki Bartnik”. Swoją obecnością zaszczyli między innymi: wojewoda małopolski Jan Krzysztof Klęczar, poseł Piotr Lachowicz, pełnomocnik wojewody małopolskiego Stanisław Kaszyk i Kazimierz Żmuda reprezentujący ministra rolnictwa i rozwoju wsi.
Jednym z punktów było nagrodzenie laureatów konkursu fotograficznego pod hasłem „Pszczoła i jej otoczenie”. Organizatorzy otrzymali ponad 150 zdjęć, spośród których jury wyłoniło te najlepsze. W komisji konkursowej zasiadali:
- Wacław Bugno – przewodniczący jury, artysta fotografik, fotograf niezależny;
- Bogdan Klimczyk – zastępca przewodniczącego jury, fotograf, plastyk;
- Jacek Kosiba – fotograf;
- Franciszek Palka – artysta, rzeźbiarz;
- Ilona Augustyn – fotograf.
Jak się okazało, obrady były burzliwe, ale udało się wyłonić 3 zwycięzców i 11 wyróżnionych:
- nagrody równorzędne – Kyrylo Shcherbyna, Anna Stegenda i Maria Romanek;
- wyróżnienia – Joanna Paduch, Piotr Jaworski, Agnieszka Kuczyńska, Anna Pirga, Robert Kuczara, Paulina Rosiak-Magierska, Kamila Olszewska, Joanna Martauz-Kamińska, Karolina Hanuszewicz, Marcin Schiller i Wojciech Grzegorz Domagała.
Wystawa fotograficzna została udostępniona w Chacie Wystawienniczej.
Od rana trwała akcja krwiodawstwa w Miodowej Szkole – chętnych do pomocy nie brakowało. W trakcie występów na scenie wiele się działo dookoła i na każdym kroku dało się zauważyć uczestników Biesiady. Pokazy ptaków drapieżników, pokazy Ochotniczych Straży Pożarnych, piana party, lot helikopterem, miodobranie czy quiz miodowy – każdy z punktów programu wywołał niemałe wrażenie. Zdaje się, że największe emocje wzbudził tank crash, czyli przejazd czołgu T55 po samochodach.
Nie zabrakło występów artystycznych. Kogo mogliśmy usłyszeć? Orkiestrę „Pipes and Drums” z Częstochowy i Dziecięcy Zespól Regionalny „Pogórzańskie Dzieci” z Kąclowej.
Na scenie Halina Mlynkova
32 Biesiadę u Bartnika uświetniła polsko-czeska piosenkarka, kompozytorka i autorka tekstów – Halina Mlynkova. Publiczności w Stróżach zaprezentowała zarówno nowe kawałki, jak i kultowe hity, które wszyscy śpiewali. W trakcie koncertu chwilowo padał deszcz, nie zepsuło to jednak wspaniałej atmosfery, jaka panowała pod sceną. Na bis wybrzmiał oczywiście utwór Czerwone korale.
W dobry nastrój wprawił wszystkich Kabaret FiFa-RaFa – małżeński duet, który swoją spontanicznością i autentycznością skradł serca widowni.
Po salwach śmiechu przyszedł czas na zabawę z zespołem Kruca-Banda. I właśnie tak wyglądała 32 Biesiada u Bartnika! Do zobaczenia za rok.
- default
- default
- default