
Trio zapaleńców górskich eskapad: grybowianin Mirek Matusik, katowiczanin Mikołaj Rybak oraz poznaniak Marcin Pokrzywniak – tworzące Stowarzyszenie “W Stronę Gór” postawiło przed sobą ambitny cel. W tym roku planują oni wejść na jedną z najpiękniejszych gór świata, szczyt Alpamayo (5947 m n.p.m.) w Peru. Wyruszają 15 lipca.
Panowie są wdzięczni za okazane wsparcie sprzętowe Burmistrzowi Miasta Grybów Pawłowi Fydzie. Portal informacyjny “Grybow24.pl” objął tę wyprawę patronatem medialnym.
– Jest mi niezmiernie miło, że mogę wspierać ludzi z pasją. W Grybowie nie brak młodych i ambitnych chcących realizować swoje marzenia, będących wzorem dla innych. Cieszę się, że dzięki wspieraniu takich osób możemy je doceniać a przy tym promować nasze miasto. Czekamy z niecierpliwością na relację z Peru i życzymy bezpiecznego zdobycia szczytu! – przekazał podróżnikom na naszych łamach Burmistrz Grybowa Paweł Fyda.
To wszystko w ramach wyprawy “WSG – Cordillera Blanca 2025”. Jak przyznaje w rozmowie z naszym portalem grybowianin Mirek Matusik, tegorocznym celem wyprawy jest Ameryka Południowa, a dokładnie Peru, kraj kontrastów, którego symbolem jest słynne Machu Picchu, dziedzictwo kultury Inków. Planowany czas pobytu w Peru to ok. cztery tygodnie. Wyprawa ma odbywać się w stylu alpejskim, czyli bez przewodników i tragarzy. Bohaterowie tego tekstu zakładają jedynie wynajęcie osła lub muła do transportu sprzętu podczas trekkingu doliną Santa Cruz.
Idą we trzech
Mirek Matusik jest rodowitym mieszkańcem Grybowa i to tutaj spędził całą swoją młodość i również tutaj zakiełkowała w jego sercu pasja do gór. Obecnie od kilku lat mieszka w Holandii.
– Z chłopakami poznałem się w górach i tak zakiełkowały nasze pierwsze ambitne przejścia w Alpach i rozpoczęła się piękna przyjaźń. Z Marcinem Poznańskim zrobiliśmy pierwszą wymagającą drogę alpejską a mianowicie postanowiliśmy zdobyć Mont Blanc (4805,59 m n.p.m.), ale nie drogą, którą wybiera większość wspinaczy, ale dużo trudniejszym i wymagającym wariantem przez trawers 5 wierzchołków – Domes de Miage (3573) i Aiguille de Bionnassay (4052), a dalej Mont Blanc. Droga ta nosi nazwę „Royal Traversse of Mont Blanc”. Całość zajęła nam cztery dni. Za kolejny cel postawiliśmy sobie Matterhorn (4478) i choć na tę górę nie prowadzi żadna tzw. łatwa droga, a wszystkie są wymagające bo wspinaczkowe, to my również postanowiliśmy… utrudnić sobie całą sprawę i wybraliśmy Lion Grat, czyli zaatakowaliśmy górę od strony włoskiej, a nie jak większość wspinaczy od szwajcarskiej. Tam poznałem Mikołaja, z którym rok później zorganizowałem wyprawę do Kirgistanu na Pik Lenina (7134). Na szczyt niestety nie weszliśmy ponieważ rozpoczęliśmy akcję ratunkową pewnej Polki, która dostała choroby wysokościowej na wysokości 6 tys. metrów. W Kirgistanie pojawił się po raz pierwszy pomysł Peru i Alpamayo… – opowiada nasz rozmówca.
Jak dodaje, wspólnie z kolegą Mikołajem Rybakiem zafascynowali się odmienną kulturą i pięknym krajobrazem Pamiru i postanowili, że przed Nepalem i jakimś ośmiotysięcznikiem warto pojechać do Peru, ale na coś naprawdę wymagającego, coś nietuzinkowego.
– Peru to kraj odmienności od pustyni przez potężne Andy do dżungli amazońskiej. Do całego planu dołączył i Marcin Poznański. Jesteśmy nie tylko wspinaczami, a chcemy być odkrywcami. Na początku tego roku założyliśmy wspólnie stowarzyszenie i działamy pod nazwą “WSG” – zdradza.
“W Stronę Gór to nie tylko stowarzyszenie, ale droga życia”
Stowarzyszenie „W Stronę Gór” to grupa pasjonatów, których połączyła wspólna miłość do gór, przygody i nieustannego rozwoju.
Jak sami o sobie piszą bohaterowie tego tekstu, są oni stowarzyszeniem zwykłym działającym zarówno w Polsce, jak i za granicą, a ich misją jest popularyzowanie aktywności górskiej, rozwijanie świadomości bezpieczeństwa w górach oraz wspieranie ludzi na ich własnej ścieżce do szczytów – zarówno tych fizycznych, jak i osobistych.
“Kim jesteśmy? Grupą przyjaciół – ludzi różnych zawodów i historii – których połączyło jedno: potrzeba bycia blisko natury i przekraczania własnych granic. Z pasją dzielimy się doświadczeniami, organizujemy wyprawy, uczymy się od siebie nawzajem i wspieramy. Nasze stowarzyszenie to przestrzeń dla wszystkich, którzy czują, że góry to coś więcej niż tylko miejsce – to droga życia” – możemy przeczytać na ich stronie internetowej.
Czym zajmują się w Stowarzyszeniu „W Stronę Gór”?
Organizujemy wyprawy górskie (Tatry, Alpy, Andy, Pamir)
Dzielimy się wiedzą o wspinaczce, sprzęcie i bezpieczeństwie
Tworzymy przestrzeń wsparcia dla osób zaczynających przygodę z górami
Prowadzimy profile społecznościowe, gdzie dokumentujemy nasze wyjazdy i inspirujemy innych
Bo dla nas – góry to nie tylko cel. To droga.
Fot. archiwum M.Matusika