
Piłkarze Kolejarza Stróże, po rundzie jesiennej czwarta siła rozgrywek 5. ligi małopolskiej wschodniej, w sobotę rozegrali kolejny zimowy sparing. Tym razem podopieczni trenera Walida Kandela w Limanowej zmierzyli się z Limanovią (15. miejsce w 4. lidze). Łącznie padło pięć bramek, górą byli miejscowi triumfując 3:2.
Mecz mógł się podobać, obie strony nie zamierzały odpuszczać, po piłkarzach Kolejarza było widać zmęczenie treningami, ale i wielką wolę walki.
– Kolejny sparing i kolejna porażka. Będziemy jednak powtarzać, że na tym etapie przygotowań wyniki schodzą na dalszy plan. Gramy z wymagającymi rywalami, co wymaga od nas bardzo dużego zaangażowania, koncentracji oraz intensywności. Wierzymy że takie mecze zaprocentują później w spotkaniach o stawkę – powiedział nam prezes klubu ze Stróż Mirosław Matusik.
Dwie bramki dla Kolejarza w tym spotkaniu zanotował Kamil Jarosz. Pierwszą wykończył po składnej akcji zespołu, a druga zdobył głową po rozegraniu rzutu rożnego.
Limanovia Limanowa – Kolejarz Stróże 3:2
Kolejarz wystąpił w składzie: Różański (S.Jędrusik) – Kostrzewa (B.Krok), Ćwiklik, M.Michalik, Petryla (K.Święs) – Sarkowicz, Jarosz, Sapalski, G.Krok (Maczuga) – Kmak (M.Niepsuj).