Jak na razie rewelacja czwartej ligi wschodniej po rundzie jesiennej Kolejarz Stróże (4. miejsce) prezentuje się o wiele poniżej oczekiwań. Podopieczni trenera Piotra Pietrucha punktowali tylko jeden raz w tym roku (0:0 z Tarnovią, aktualnie już cztery porażki) i zmierzają ku spadkowi do “okręgówki”.
Stróżanie rozpoczęli obiecująco. Już po kilku minutach Petryla uderzył sprytnie z rzutu wolnego i piłka odbita od słupka wpadła do celu. Taki stan rzeczy utrzymał się przez całą pierwszą połowę. Niestety, druga część meczu była już dla Kolejarza słabsza. Między 55. a 68. minutą goście wyszli na prowadzenie. Najpierw ładnie akcję zamknął Noworolnik, następnie Wiercioch ładnym technicznym strzałem dał Jarmucie przewagę jednej bramki.
W 73. minucie miejscowi zdołali wyrównać, gdy Petryla zdecydował się na strzał zza szesnastki i piłka wpadła pod poprzeczkę. Niestety na dwanaście minut przed końcem spotkania dwójkowa akcja gości zakończyła się ładnym i przemyślanym golem Wierciocha. Jarmuta wygrała dopiero po raz piąty w tym sezonie (przy osiemnastu porażkach) i jest trzecia od końca. Klub ze Stróż spadł na jedenastą pozycję.
Najbliższy mecz Kolejarza już w środę 20 kwietnia o godz. 17. Rywalem stróżan będzie Watra Białka Tatrzańska, dwunasta drużyna w tabeli.
Kolejarz Stróże – Jarmuta Szczawnica 2:3 (1:0)
1:0 Petryla 8, 1:1 Noworolnik 55, 1:2 Wiercioch 68, 2:2 Petryla 73, 2:3 Wiercioch 78.
Kolejarz: Lepucki – J. Krok, Petryla, Nalepa, Bąk – Ogorzałek, Michalik, Olszewski, Gruca – Ł. Krok, Kmak.
Jarmuta: Pietrzak – Barnaś, H. Michałczak, Dyląg, Kwit – Noworolnik (89 Latawiec), Drożdż (35 Faltyn), D.Michałczak, Kuziel – Chowaniec, Wiercioch.
Sędziował: Dawid Mituś (Nowy Sącz). Widzów: ok. 200.
fot. J. Gomułkiewicz