Piłkarze Kolejarza Stróże nadal zadziwiają na czwartoligowych boiskach. Podopieczni trenera Ireneusza Grybosia wygrali szósty mecz w lidze i szósty z rzędu! Beniaminek ze Stróż, niegdyś pierwszoligowiec, wciąż zadziwia.
Tym razem stróżanie na własnym boisku okazali się lepsi od Radłovi Radłów triumfując 4:1 po dynamicznych i składnych akcjach. Nie brakowało rajdów skrzydłami, po których gospodarze stwarzali zagrożenie pod bramką Kwietnia.
Gole dla miejscowych zdobywali Jan Krok II (dwukrotnie) oraz Mirosław Matusik i Kamil Jakubowski. Raptem po 40 minutach wynik spotkania był już właściwie rozstrzygnięty.
Wygrana stróżan ani przez chwilę nie była więc zagrożona, choć w drugiej połowie rywale z Radłowa bardzo często gościli na połowie Kolejarza mając kilka okazji, ale brakowało im precyzji i szczęścia. Trzeba też przyznać, że gracze Grybosia starali się kontrolować przebieg gry.
– Dla nas każdy mecz jest jak ostatni w życiu – powtarza szkoleniowiec ekipy ze Stróż, który jest także prezesem Kolejarza.
W środę o godz. 17 pucharowe derby z Grybovią.
Kolejarz Stróże – LUKS Radłovia Radłów 4:1 (3:0)
1:0 J. Krok II 20 min, 2:0 Matusik 27 min, 3:0 Jakubowski 40 min, 3:1 Schab 51 min, 4:1 J. Krok II 65 min.
Kolejarz: Lepucki – Buk, Olszewski, Petryla, J. Krok II – J. Krok (46 Walicki), Matusik (60 Niepsuj), Ogorzałek, Jakubowski – Gruca, Przetacznik (67 Rak).
Radłovia: Kwiecień – Derloga, Rosa, Bieryt, Kijak (46 Schab, 60 Michałek) – Koziński (72 Gąsowski), Leżoń (80 Broda), Kijowski, Żurek – Klich, Kozioł.
Sędziował: Mariusz Kuś (Tarnów). Widzów: 200.
autor: Benek