Wczoraj, w niedzielę 25 października br. na cmentarzu parafialnym w Stróżach spoczął były Senator RP Stanisław Kogut. W jego ostatnim pożegnaniu wzięło udział wiele osób, wśród nich politycy z pierwszych stron gazet, samorządowcy, kolejarze, związkowcy, działacze sportowi, znajomi oraz mieszkańcy rodzimych Stróż.
Pośród licznie zebranych żałobników znaleźli się m.in. posłowie na Sejm RP: Anna Paluch, Antoni Maciarewicz, Jan Duda, senator Jan Hamerski oraz Wiktor Durlak, Piotr Naimski pełnomocnik rządu do spraw strategicznej infrastruktury energetycznej. Obecni byli także samorządowcy: radny Sejmiku Województwa Małopolskiego Stanisław Pasoń, prezydent Nowego Sącza Ludomir Handzel, zastępca burmistrza Gorlic Łukasz Bałajewicz, wójt Gminy Grybów Jacek Migacz, przedstawiciele Miasta Grybowa oraz Gminy Grybów.
Mszę Świętą pogrzebową koncelebrowali księża: proboszcz parafii Stróże Stanisław Betlej, proboszcz parafii Ptaszkowa Józef Kmak, kapelan Karpackiego Oddziału Straży Granicznej Robert Młynarczyk, rodak ze Stróż Mateusz Migacz oraz ojciec redemptorysta Waldemar Gonczaruk. Wielu księży, którzy z różnych powodów nie mogło uczestniczyć w koncelebrze łączyło się duchowo, odprawiając Msze Święte w intencji zmarłego śp. Stanisława. Specjalny list kondolencje przesłał Krajowy Duszpasterz Kolejarzy.
W pożegnaniu Senatora ze Stróż udział wzięły także liczne delegacje oraz poczty sztandarowe, m.in. środowiska kolejarzy, NSZZ Solidarność, Fundacji Pomocy Osobom Niepełnosprawnym w Stróżach. Ze względu na obecną sytuację epidemiologiczną w kościele mogło być około kilkadziesiąt osób, pozostali zgromadzili się wokół świątyni.
Proboszcz parafii w Stróżach podczas pięknej homilii przybliżył wszystkim sylwetkę oraz działalność, zmarłego Śp. Stanisława Koguta. Kaznodzieja odniósł się także do sytuacji, która spotkała polityka w ostatnich kilkunastu miesiącach: Niektórzy cieszyli się, że upokorzyli Stanisława, postawili na swoim… Drodzy moi, upokorzenie może być wielką łaską Pana Boga, bo to jest czyściec na ziemi. Jeżeli ktoś przez cierpienie fizyczne, albo to gorsze – psychiczne, dźwiga na ziemi swój krzyż, to jest oczyszczony jak żelazo w ogniu. Może wówczas stanąć przed tronem Boga i powiedzieć: ,,w ręce Twoje oddaję ducha mojego”. To co się stało w ostatnich miesiącach, poczytujmy jako łaskę Boga – mówił w swym kazaniu ks. Stanisław Betlej.
Po wyprowadzeniu trumny z kościoła, kondukt żałobny w sposób symboliczny przejechał droga wiodącą obok budynków fundacji tak by ciało Senatora po raz ostatni mogło pokonać trasę, która za życia lubił chodzić.
Nim ciało zmarłego trafiło do grobowca, odczytany został okolicznościowy list – pożegnanie rodziny senatora: żony Bogumiły, dzieci oraz wnuków.
“Kochany Mężu, Drogi Tato, Wspaniały Dziadku!
Żegnamy Cię dzisiaj, w niezwykłym czasie. Opuściłeś ziemskie życie tuż przed swoimi 67. urodzinami. Jeszcze kilka chwil temu, jak zawsze jeździłeś na swoim ulubionym rowerze. Jeszcze kilka chwil temu, dzwoniłeś jak co dzień do nas z pytaniem co robimy, nad czym pracujemy, co nas martwi, co słychać u Twoich ukochanych wnuków. Przez ponad 42 lata dzieliłeś małżeńskie życie, angażując się w wychowanie dzieci, realizując obowiązki i dbając o rodzinę.
Odszedłeś nagle. Rozmawiając z Tobą w ostatnich dniach życia, dało się wyczuć swoiste pożegnanie. Miałeś dobrą intuicję i niestety potwierdziła się ona także teraz. Na zawsze zapamiętamy Twoje wskazówki i cenne rady. Byłeś nieocenionym nauczycielem życia. Nauczyłeś nas szacunku i miłości do drugiego człowieka. Nauczyłeś skromności, której nie brakowało w Twoim życiu. Całym Twoim szczęściem byli niepełnosprawni, rodzina i klub sportowy. Kolejność zupełnie nie przypadkowa, zgodna z tym co wyniosłeś ze swojego rodzinnego domu.
Miałeś wielu przyjaciół i znajomych. Z troską podchodziłeś do problemów nawet obcych ludzi. To było w Tobie piękne i niezwykłe. Wtedy, gdy uchybiłeś potrafiłeś przyznać się do błędu: szczerze za to przeprosić i okazać skruchę.
Podobnie jak Ty kiedyś, chcemy dzisiaj przekazać wszystkim, że nie czujemy do nikogo żalu ani pretensji. Śmierć mojego męża, naszego ojca i dziadka powinna jeszcze bardziej zaczepić w nas te dobre wartości, które Stanisław nam wszystkim przekazywał. Skromność, szacunek dla innych, pomoc i troska wobec potrzebujących.
Serdecznie dziękujemy wszystkim, którzy skierowali do nas w ostatnich dniach słowa kondolencji oraz otuchy. Dziękujemy Księżom za odprawioną Mszę Świętą i przepiękną homilię. Dziękujemy za zamówione intencje mszalne za duszę zmarłego. Dziękujemy także za obecność wszystkim tym, którzy zdecydowali się na udział w dzisiejszym pogrzebie.
Kończąc w sposób szczególny pragniemy podziękować lekarzom oraz dyrekcji gorlickiego szpitala. Wiemy, że zrobiliście wszystko co było w Waszej mocy. Wyrazy wdzięczności kierujemy także do całego środowiska lekarskiego, które przez lata dbało o stan zdrowia mojego męża, naszego taty i dziadka.
Dziękujemy wszystkim, którzy okazali nam życzliwość oraz byli z nami. Kochany Stanisławie na zawsze zostaniesz naszym bohaterem i Aniołem Stróżem.”
W uroczystości pogrzebowej Śp. Stanisława Koguta nie mógł wziąć udziału burmistrz Miasta Grybowa Paweł Fyda, dlatego na tę okoliczność wystosował do rodziny specjalny list:
“W dniu wczorajszym w późnych godzinach wieczornych otrzymałem wyniki moich badań, które potwierdziły obecność wirusa SarsCoV- 2 w moim organizmie, dlatego też z oczywistych względów nie mogę uczestniczyć w dzisiejszej ceremonii pogrzebowej.
Niemniej jednak łącze się z Państwem w modlitwie, oraz pragnę w imieniu Samorządu Miasta Grybów złożyć najbliższej rodzinie, Szanownej małżonce oraz dzieciom, najszczersze wyrazy współczucia z powodu śmierci Śp. Stanisława.
Żegnamy dzisiaj kochanego męża, wspaniałego ojca, ale żegnamy także wielkiego społecznika i człowieka prawego. Jako przedstawiciel poszczególnych organów władzy samorządowej, oraz jako Senator RP, uczestniczyłeś Śp. Stanisławie, w procesie rozwojowym naszego kraju, ale również w procesie rozwojowym miasta Grybów, gminy Grybów, a także i całego regionu Sądecczyzny. Dzisiaj przyszedł jednak czas rozstania. Czas rozstania, ale również i czas podziękowania.
Po raz kolejny w moim życiu, przypadł mi obowiązek, jakże smutny, obowiązek pożegnania w imieniu władz samorządowych, osoby znanej, osoby, której praca na rzecz lokalnego środowiska, wzbogaca karty siedmiowiekowej historii miasta Grybowa i całej ziemi grybowskiej.
Jako gospodarz miasta, czuję się również w obowiązku, aby tworząc dalszą historię, pamiętać o tym co było. Pamiętać o ludziach, którzy na miarę swoich możliwości, swoją pracą współtworzyli i budowali przyszłość naszego miasta i okolic. Czuję się w obowiązku pamiętać także o ludziach, których w marszu pokoleń łączy wielowiekowa historia wypełniona piękną kulturą, tradycją oraz wspólnymi wartościami pielęgnowanymi i przekazywanymi przez pokolenia.
Piękno Grybowa, jak również całej ziemi grybowskiej, kształtowane jest także dokonaniami jego Mieszkańców, oraz ludzi takich jak Ty, ludzi uczestniczących w procesach rozwojowych, ludzi którzy swoją pracowitością, determinacją i wielką mądrością, ukształtowali jego współczesne oblicze. Dziękujemy Ci za Twą pracę i Twą obecność wśród Nas. Osobiście, pragnę Ci podziękować, za rzetelną, rzeczową i uczciwą współpracę. Dziękuję za merytoryczne rozmowy i spotkania oraz dziękuję za Twoje zaangażowanie w codzienne problemy samorządu Miasta Grybów i jego mieszkańców.
W dniu dzisiejszym dziękuję Ci także za niezawodną obecność podczas uroczystości państwowych i lokalnych organizowanych w naszym mieście. Na koniec dziękuję Ci za czas który dla mnie zawsze miałeś. Dzisiaj mogę Ci obiecać, że będziemy o Tobie pamiętać. Bądź tam szczęśliwy. Odpoczywaj w pokoju wiecznym.”
Fragment Mszy Świętej pogrzebowej Śp. Stanisława Koguta, Senatora RP, samorządowca, związkowca i wielkiego społecznika.
List rodziny oraz pożegnanie zmarłego na cmentarzu:
fot. K.Kaczmarek / Grybow24.pl