Polacy nie stronią od gier hazardowych – w badaniu CBOS-u aż 50% ankietowanych osób zadeklarowało, że w przeciągu poprzednich dwunastu miesięcy wzięło udział w grze hazardowej. Ile wydaje na hazard statystyczny Polak? Jakie są średnie wygrane? Sprawdzamy!
Jedną z najpopularniejszych form hazardu w naszym kraju są gry i loterie organizowane przez Totalizator Sportowy – bierze w nich udział około 42% Polaków. Statystycznie w ciągu roku przeznaczamy na nie około 15 euro, podczas gdy średnia w Unii Europejskiej to około 100 euro. – Polacy pod względem wydatków na gry losowe są podobni do Chorwatów, którzy wydają na to również 15 euro rocznie i Czechów (12 euro). Tymczasem już Słowacy czy Węgrzy kupują dwukrotnie więcej losów od naszych rodaków, za około 28-30 euro rocznie – powiedział portalowi natemat.pl Wojciech Szpil, prezes Totalizatora Sportowego. Najniższa wygrana w Lotto, czyli flagowej grze Totalizatora Sportowego, wynosi obecnie 24 zł. Po każdym losowaniu takich wygranych pada kilka tysięcy. Oczywiście zdarzają się też bardziej spektakularne sytuacje. Najwyższa w historii polskiego Lotto wygrana wyniosła ponad 36,72 mln zł. Jak dotąd sześcioro naszych rodaków wygrało w Lotto ponad 30 mln zł, zaś dziewiętnaścioro – od 20 do 30 mln zł.
CBOS: 223 zł na gry hazardowe co roku
Jak podaje w swoim raporcie CBOS, statystyczny Kowalski co roku wydaje na gry hazardowe 223 zł. Więcej pieniędzy na hazard poświęcają mężczyźni (342 zł) niż kobiety (86 zł). Średnie roczne wydatki na zakłady bukmacherskie to 139,92 zł (tu o wygranych bukmacherskich) , na konkursy sms-owe – 156,53 zł, ale już na gry na automatach ich miłośnicy wydają ponad 3611 zł rocznie, a na grę w kasynach – 4680,95 zł rocznie. Jedna z legalnych firm bukmacherskich podała w swoim raporcie, że 28% graczy jednorazowo przeznacza na zakłady wzajemne od 20 do 29 zł. W przypadku konkursów telefonicznych i sms-owych, 55% uczestników badania przeznacza na uczestnictwo w nich mniej niż 10 zł.
Ile natomiast można zarobić na grach hazardowych? Tu o oficjalne dane jest trudniej, bo niewiele osób przyznaje się, że hazard jest dla nich sposobem np. na podreperowanie domowego budżetu. Do tego, by wygrać – np. w zakładach bukmacherskich – oprócz wiedzy dotyczącej danej dyscypliny sportu potrzeba też oczywiście szczęścia. Ogólnie jednak doświadczeni gracze twierdzą, że poświęcając na zakłady wzajemne 200-300 zł można co miesiąc wygrać minimum 1000 zł. Znane są jednak przypadki o wiele wyższych wygranych – kilka tygodni temu u jednego z legalnych bukmacherów pewien anonimowy gracz wzbogacił się o ponad 16 tys. zł stawiając… 2 zł na jedenaście spotkań piłki nożnej. Trafił wszystkie wyniki.
Inne gry hazardowe również przynoszą naszym rodakom spore wygrane. W 2009 r. zwycięzca turnieju pokerowego European Poker Tour odbywającego się w jednym z polskich hoteli zgarnął ponad 2 mln zł głównej nagrody. Również w 2009 r. w kasynie w hotelu Marriott w Warszawie pewien mężczyzna wygrał 927 tys. zł na automatach. Pod koniec ubiegłego roku rodzime media obiegła informacja, że 140 tys. zł w wyścigach konnych rozgrywanych na warszawskim Służewcu wygrał były selekcjoner reprezentacji Polski Jerzy Engel. Jak więc widać, także w naszym kraju zdarzają się sytuacje rodem z amerykańskich filmów.
materiał nadesłany