Jeszcze w sierpniu w Ptaszkowej odbyło się wręczenie tytułu Najlepszego sołtysa województwa Małopolskiego. Konkurs ten przeprowadzony został już siedemnasty raz, a jego pierwsza edycja miała miejsce w 1998. W tym roku, poprzez wyróżnienie doceniono pracę Stanisława Tepera z Chodorowej.
Najwyższe trofeum, I miejsce czyli tytuł oraz nagroda pieniężna w wysokości 50 000zł dla sołectwa z którego pochodzi sołtys przypadło w tym roku Katarzynie Tokarz z Ropicy Górnej w gminie Sękowa. Oprócz zwyciężczyni zostali także wyłonieni:
II miejsce Maria Brombosz z Poręby Wielkiej w Gminie Oświęcim i Tadeusz Bąk z Isepu w Gminie Wojnicz;
III miejsce Grzegorz Przybyło z Woli Dębińskiej w Gminie Dębno, Iwona Tumidajewicz z Libuszy w Gminie Biecz i Andrzej Włudarz z Zagorowa w Gminie Miechów.
Katarzyna Tokarz z dumą prezentuje się, jako najszczęśliwszy sołtys w Małopolsce na obecną chwilę i mówi, że swój sukces zawdzięcza przede wszystkim wspaniałym mieszkańcom Ropicy Górnej, a także Samorządowi Gminnemu na czele z panią wójt – Małgorzatą Małuch.
Tegoroczne wybory najlepszego sołtysa odbyły się w Ptaszkowej, ponieważ to właśnie tam mieszka i pracuje zeszłoroczny laureat tego tytułu Marian Kruczek. Swoją obecnością wydarzenie uświetnił m.in.: marszałek województwa Marek Sowa, przewodnicząca sejmiku Województwa Małopolskiego Urszula Nowogródzka, europoseł Bogdan Wenta, senator Stanisław Kogut, posłowie: Arkadiusz Mularczyk oraz Andrzej Romanek, wójt gminy Grybów Piotr Krok oraz samorządowcy z innych gmin oraz powiatów na terenie naszego województwa. Uroczystość poprzedziła Msza Święta w miejscowym zabytkowym kościele odprawiona przez księdza proboszcza Józefa Kmaka. Nagrody oraz wyróżnienia wręczył Stanisław Kaszyk wiceprezes Małopolskiego Stowarzyszenia Sołtysów.
Rozmowa z laureatka tytułu najlepszego sołtysa roku a.d. 2014 Katarzyną Tokarz, sołtyską Ropicy Górnej.
-Co pomogło Pani zostać sołtysem roku 2014?
-Na pewno moja współpraca z mieszkańcami z Ropicy Górnej i oczywiście samorządem gminnym, wspieranie przez radę gminy, panią wójt, to wszystko zaowocowało i jestem dzisiaj tu i teraz.
-Jaka jest recepta dla następnego króla sołtysów?
-Trzeba rozmawiać, słuchać swoich mieszkańców i nie bać się robić tego, co się kocha.
-Dzięki Pani staraniom zlikwidowano jeden z ostatnich mostów na drodze wojewódzkiej. Jak to się Pani udało?
-Duża zasługa jest w tym pani wójt na pewno, ale naszym wsparciem był również świętej pamięci Grzegorz Stech, dyrektor Zarządu Dróg Wojewódzkich w Krakowie. On był naszym pilotem i takim aniołem, który mnie wspierał w tych wszystkich działaniach, także duża jego zasługa.
-Od czasu do czasu lubi Pani robić nalewki?
-To się zrodziło jak już byłam sołtysem. Na dożynki trzeba było wymyślić coś oryginalnego i właśnie stąd powiedzenie “lepszy od whisky eliksir sołtyski”.
Obejrzyj film z wydarzenia
fot. Mateusz Książkiewicz